FB FB Twitter Twitter
Szukaj:
            1612 zarejestrowanych użytkowników z branży motoryzacyjnej, w tym 1095 przedstawicieli mediów.                                                                                    
Wydarzenia

Statystyki odwiedzin serwisu
Felietony, rozmowy rss
Rozmawiamy z Jackiem Chrzanowskim, współtwórcą projektu Syrma
Autor: Robert Szczerbaniak  Dodano: 2016-02-12 Wyświetlono: 7624 razy
 
Model Syrma, który powstał w zespole projektantów kierowanym przez stylistę z polski, absolwenta łódzkiej ASP, wzbudzał w Genewie wielkie emocje.
Rozmawiamy z Jackiem Chrzanowskim, współtwórcą projektu Syrma

foto © arch. J. Chrzanowski   

– Czy już w ASP na wydziale wzornictwa ciągnęło Pana do motoryzacji, czy to dopiero w Turynie pojawiły się te zainteresowania?

– Patrzyłem na to zawsze od strony sztuki. Bardziej jestem artystą niż projektantem przemysłowym. Samochody interesowały mnie jako piękne rzeźby już w Łodzi. To jest moim zdaniem ta najwyższa półka projektowania przemysłowego.

 

– Spotkał się pan w Łodzi na studiach ze znanym designerem Januszem Kaniewskim?

– Tak, to była zabawna historia. Byłem na trzecim roku studiów i z moimi przyjaciółmi pojechaliśmy na plener malarski. Trafiła do mnie gazeta, bodajże Male Mann z wywiadem z Januszem po jego przyjeździe do Polski. Czytaliśmy we dwójkę z moim kolegą ten wywiad i sobie pomyśleliśmy – świetny człowiek, projektował tyle rzeczy, nie tylko samochody, ale stacje Orlenu, paczki Marlboro, buty...  A dwa tygodnie później wziąłem udział w konkursie, w którym została wyróżniona lampa mojego projektu, realizowana w „Butiku”, w firmie Janusza, miałem więc możliwość kontaktu, porozmawiania z nim. Później były prowadzone przez niego warsztaty w Gdyni, na których się pojawiłem.

 

– Prędzej czy później każdy projektant myśli o studiach i karierze we Włoszech. Kiedy Pan wyjechał do Turynu?

– To już ponad dwa lata temu. Myślę, że projektantom nawet nie chodzi o Włochy, to Turyn przyciąga. On jest centrum projektowym i stolicą projektowania samochodów do dzisiaj. Czuje się jak to życie tętni tutaj.

– Tam właśnie, w Istituto Europeo di Design, pojawił się pomysł na Syrmę?

– Tak. Co roku oni dają swoim absolwentom możliwość projektowania i prezentowania swoich aut.

 

– Świetny pomysł na naukę i jednocześnie promocję, zwłaszcza w Turynie, gdzie są takie tradycje, studia Fiata, studio Pininfariny. Pomysł na pokazanie całemu światu młodych designerów.

– Jeszcze długo przed ASP, oglądałem program w telewizji na temat Pininfariny. Jeden z projektantów powiedział, że o wiele łatwiej niż zostać projektantem jest urodzić dziesiątkę bliźniąt, które wszystkie będą grały w NBA. Bardzo to we mnie utkwiło.

 

– Ale w Turynie można znaleźć dziesiątkę geniuszy. Pana zespół to nawet jedenastu geniuszy z całego świata? Jak Pan ich znalazł wszystkich?

– To nie jest tak, że ja ich znalazłem, to jest łut szczęścia. Poznaliśmy się na studiach i od początku ze sobą zaczęliśmy doskonale współpracować. Nie wiem jak to się stało, wszyscy wokół byli nami zachwyceni. Ciekawe, bo pierwszy raz w Instytucie nie było na roku nikogo z Włoch i tylko ja z Europy.

– To niesamowita grupa, Izrael, Meksyk, Iran, Tajwan...

Wielu ludzi nie mogło uwierzyć, że student z Izraela i z Iranu mogą razem siedzieć i pracować, to jest niesamowite. Przychodziliśmy do szkoły nawet jak nie mieliśmy zajęć. Razem rysowaliśmy, spotykaliśmy się i po pewnym czasie tak przywykliśmy do siebie, że staliśmy się wielką rodziną. Do dzisiaj jadamy w piątki razem lunch. Mamy też w zespole jedną dziewczynę, która pracowała w Audi w Pekinie. Nazywamy ją Sofia, a faktycznie nazywa się Jingwen Wu.

 

– Czy czy mieliście wolną rękę przy tym projekcie?

– Zawsze mamy kogoś kto doradza na pewnym etapie. Przez cały proces tworzenia samochodu opiekę nad projektem sprawował Luca Borgogno z Pininfariny, ale projekt powinien pokazać studentom jak wygląda praca, więc na dobrą sprawę nie ma się wsparcia ze strony szkoły. Wszystko załatwia się w zespole samodzielnie. Model wirtualny powstaje w grupie ludzi, którzy są bardziej wybitni w obsłudze oprogramowania. Model który stał w Genewie powstał w firmie Cecomp, która produkuje samochody pokazowe na większość stoisk podczas salonów.

 

– Prawdę mówiąc nie wygląda to na projekt grupy adeptów. Syrma prezentuje się lepiej od wielu produkcyjnych modeli samochodów, które były w Genewie.

– Cieszę się bardzo. Zabawne było zainteresowanie potencjalnych klientów, chociaż nie widać nawet wnętrza. Wielu gości nie zdawało sobie sprawy, że to jest pojazd koncepcyjny, prezentujący nasze możliwości i bryłę samochodu. Ale pytano, czy można go kupić, kiedy można złożyć zamówienie.

 

– Właśnie, ale to, że nie ma przezroczystych szyb nie zawsze oznacza, że to koncept.

– Zarzucano nam, że nie zrobiliśmy tylko bocznych szyb, ale kiedy były szef Bertone Mickey Robinson z ED Disign robi samochód bez szyb, wszystko jest w porządku. Nie zapomnieliśmy o szybach, to pomysł na generalne problemy z widocznością w kokpicie takich aut. Skoro mieliśmy wolną rękę, podjęliśmy decyzję, aby zrezygnować z szyb zupełnie. Mogłyby być delikatnie transparentne, ale od środka byłby to wielki wyświetlacz, pokazujący obraz z zewnętrznych kamer. Może się zdarzyć, że w niedalekiej przyszłości będą montowane wyświetlacze zamiast szyb, choćby dlatego, że w procesie produkcji wyświetlacze są obecnie tańsze niż szyby.

 

– Futurystyczne, ale realne.

– Tak realne. Na każdym etapem dbaliśmy o realizm projektu, nie odjechaliśmy zupełnie, zakładając, że samochód lewituje.

 

– No właśnie, założyliście przecież jakiś napęd, przeniesienie., były założenia techniczne, które musieliście spełnić?

– Oczywiście. Na samym początku miał to być w pełni elektryczny samochód, ale plany pokierowały nas ku hybrydzie. Czyli skończyło się na zespole napędowym z normalnym silnikiem spalinowym z dodatkowym silnikiem elektrycznym.

 

– Klasyczna sportowa V6 na tył i jednostka elektryczna napędzająca przednie koła?

– Tak jest. Koncepcja była taka, że silnik elektryczny rozpędza samochód od 0 do 80 km/h. W momencie, kiedy samochód potrzebuje większej mocy, włącza się silnik spalinowy.

 

– Są jakieś inne futurystyczne założenia techniczne?

– Owszem, choć. laserowe reflektory to nic nowego, dokładnie dwa miesiące przed premierą naszego samochodu Mercedes pokazał LOBO Laser Display Technology, podobne urządzenie, rzucające napisy, informacje, piktogramy, na jezdni przed samochodem. Mówię o bezzałogowym samochodzie pokazanym w Las Vegas. Pomysł z laserami urodził się rok wcześniej przy okazji projektowania innego samochodu, zabawne, że wpadliśmy na ten sam pomysł mniej więcej w tym samym czasie co Mercedes.

 

– Jakie ma pan plany związane z pracą? Czy pojawiły się już jakieś ciekawe propozycje?

– To jest temat tabu w naszej branży. O tym się nie mówi zbyt wcześnie, kiedy będzie się czym pochwalić, na pewno powiem. A co do planów, marzy mi się podróż do Polski z całą jedenastką moich przyjaciół i założyć studio projektowe w Łodzi.

 

– Życzę tego, jest już piękne miejsce pasujące do pomysłu światowego biura designerskiego, w dawnej EC1 – Mieście Kultury, w tak zwanym Nowym Centrum Łodzi. Życzę, żeby za tym projektem poszły ciekawe propozycje pracy i dziękuję za rozmowę.



Źródło: MotoTabu

 Inne artykuły
» Nasze skromne wrażenia z jazdy po pawilonach Mondial de l’Automobile roda, 2010-10-06
  Dziewczyny Salonu Paryż 2010 Czy Paryż wart jest mszy? Zadawaliśmy sobie to pytanie, na które Henryk z Nawarry odpowiedział już 400 lat temu. Świat się jednak zmienia, za Burbonów nie istniały social media i strumieniowe transmisje telewizyjne. Po co więc jeździć na salony takie jak paryski? więcej »

» Życie zaczyna się po czterdziestce - rozmawiamy z Przemysławem Saletą Poniedziaek, 2010-09-20
  Suzuki Grand Vitara - Przemysław Saleta Przemysław Saleta najbardziej znany jest ze swojej kariery w boksie. W ostatnich latach także z wielu działań o zupełnie odmiennych charakterze, ról w filmach, prowadzenia programów w TV, udziału w programach rozrywkowych. W zestawieniu z posturą boksera wagi ciężkiej zaskakuje łagodnością i spokojem. Pytany jak często zdarzają się chętni, by się sprawdzić z mistrzem, odpowiada z uśmiechem – wcale, widać to kwestia charakteru i usposobienia, nikogo nie prowokuję. więcej »

» Zostawiłeś tak wiele Maćku Czwartek, 2010-09-02
  Maciej Majchrzak Los zabrał go w najgorszym momencie. Śmierć nie bawi się z motocyklistami w sentymenty. Nie pyta o plany, niezrealizowane obietnice, umówione spotkania. więcej »

» Duch kierowcy wyścigowego - na pytania odpowiada Kamil Raczkowski Poniedziaek, 2010-08-23
  Kamil Raczkowski Dwudziestotrzyletni Kamil Raczkowski przyjeżdża na Tor Kielce bordową Kią pro_cee'd. To nagroda za zeszłoroczne zwycięstwo w Pucharze Kii Cee'd. Mistrzostwo Polski w 2009 roku nie jest jedynym sukcesem Kamila. Wcześniej wygrał puchar Kii Picanto i zajął drugie miejsce w niemieckim Dacia Logan Cup. W tym sezonie zwyciężył we wszystkich sześciu wyścigach Kia Cee'd Cup. więcej »

» Trzymajcie kciuki - na nasze pytania odpowiada Łukasz Wargala, jedyny Polak w serii IDM Superbike Pitek, 2010-08-06
  Łukasz Wargala Młody, ambitny i bardzo utalentowany. Łukasz Wargala szturmem wkroczył na międzynarodową scenę wyścigową rok temu. Po debiucie w amatorskim pucharze motocyklowym Fiat Yamaha Cup, w minionym sezonie 26-latek awansował natychmiast do prestiżowej, niemieckiej serii IDM Superbike, omijając Mistrzostwa Polski i od razu rzucając się na głęboką wodę. więcej »

» Rozmawiamy z Piotrem Kupichą z zespołu „Feel” Wtorek, 2010-07-20
  Piotr Kupicha W „Feelu” jest cały czas muzyka, powiedziałbym, że teraz chcemy być z nią jak najbliżej, to nam przyniosło sukces i tą drogą chcemy iść dalej. Cały czas mamy próby, jak za starych czasów, w naszej starej kanciapie z piwkiem w ręku. więcej »

» Lancer Sportback jak pocisk mistrza! - wywiad z Tomaszem Sikorą dostęp do artykułu tylko dla zalogowanych użytkowników Sobota, 2010-07-10
  Tomasz Sikora - pewny, regularny - prawdziwa gwiazda biathlonowego świata. Uhonorowany „Oscarem” w tej dyscyplinie. Oddaje kilkanaście tysięcy strzałów rocznie. Jak na medalistę olimpijskiego i Mistrza Świata przystało, prawie wszystkie z nich trafiają prosto w cel. Podobnie jego najnowszy Mitsubishi Lancer Sportback – niczym pocisk pewnie i efektownie pędzi do celu podróży. W ekskluzywnym wywiadzie biathlonista Tomasz Sikora opowiada o swojej pasji do motoryzacji i sportu. więcej »

» Wszystkie oczy na Chiny roda, 2010-05-05
  Audi A6L Otwarcie 1 maja światowej wystawy EXPO 2010 w Szanghaju przysłoniło trwającą od 25 kwietnia do 2 maja w Pekinie International Automobile Exhibition. Może i słusznie, ale obie te imprezy pokazują, jak wielkie znaczenie mają obecnie w światowej gospodarce Chiny. W ubiegłym roku - w środku światowego kryzysu gospodarczego i powszechnego spadku sprzedaży aut - w Państwie Środka sprzedano 13,64 miliona samochodów, co uczyniło rynek chiński największym na świecie. więcej »

» Mówi Christoph Rust PR Menedżer Honda Motor Europe ds. Produktu Pitek, 2010-04-23
  Christoph Rust Honda Europe Minie wiele lat, zanim samochody zasilane ogniwami paliwowymi staną się produktem masowym, głównie za sprawą braku infrastruktury – nad którą jednak nasza firma również pracuje. więcej »

» Toshiaki Konaka - prezes Honda Poland Pitek, 2009-11-20
  Toshiaki Konaka Honda Z Toshiaki ­­Konaką Prezesem Zarządu Honda Poland Sp. z o.o. rozmawiał Marcin Skrzyński więcej »

» Rozmowa z Davidem Biddlecombe – menagerem projektu Ford ECOnetic roda, 2009-09-09
  Ford Focus ECOnetic więcej »

» O zielonych planach opowiada Toshiaki Konaka - Prezes Honda Poland Poniedziaek, 2009-08-10
  Honda - Toshiaki Konaka Honda Poland obchodzi właśnie swój jubileusz. Podczas 15 lat obecności w Polsce koncern odniósł wiele sukcesów i umocnił swoją pozycję na rynku. Czy jako prezes uważa Pan, że mimo to należy wprowadzić jakieś zmiany? więcej »

» Na pytania odpowiada Sharon Stone roda, 2008-11-19
  Sharon Stone Jest niekwestionowaną gwiazdą Hollywood, zmysłową diablicą z IQ 154, uwielbianą przez mężczyzn na całym świecie. Ale początki jej kariery filmowej nie były łatwe. Stała w długiej kolejce na przesłuchania do filmu Woody Allena "Wspomnienia z gwiezdnego pyłu" z 1980 roku. więcej »

» Lubisiowo jebaniuteńkie, albo miasto bezprawia Poniedziaek, 0000-00-00
  Robert Szczerbaniak Dyskusja o tzw "redystrybucji informacji" (modny termin ostatnio) przyniosła mi kilka refleksji. Pierwsza jest taka, że w homogenicznym świecie chyba mniej jest KREATORÓW, a rośnie armia tzw. LUBISIÓW, ograniczających się do "lajkowania" profili, udostępniania filmów z youtube i wciskania klawiszy ctrl+C, ctrl+V, którzy jednak mimo mentalności kserokopiarki uważają się za Bachów klawiatury Qwerty. więcej »

1 2 [3]
Wyświetlane: 40 - 54 z 54 rekordów
Najczęściej oglądane

Zdjecie dnia

Zdjecie miesiaca


© 2006 by MotoTarget

created & hosted by
Smart Net Solutions

Kontakt | Regulamin | Cennik / Reklama | Nota prawna | English version | Deutsch version | Francaise version |