Najnowszą kreacją jest Ruf R Kompresor. Dyskretna stylizacja będąca dewizą firmy i wściekle zielony jadowity lakier nie zdradzają jego ponadprzeciętnych możliwości. Z przodu w oczy rzuca się mocno wyprofilowany zderzak z umiejętnie wkomponowanym weń spoilerem. Z tyłu samochód wygląda jeszcze bardziej zachowawczo i dyskretnie. Owszem również tutaj znajdziemy skrzydło dociskające wykonane z kevlaru (podobnie jak przedni spoiler), ale te elementy dostępne są również w seryjnej "911". Całość pakietu aerodynamicznego wieńczą lusterka o typowym dla Ruf'a designie.
Podobnie konserwatywnie postąpiono we wnętrzu. O tym, że nie znajdujemy się w "zwykłej" 911-ce informują nas zegary z zielonym tłem, oraz kierownica, dźwignia zmiany biegów i nakładki na pedały z logiem Ruf. Zamontowano także mocno wyprofilowane sportowe fotele dokładnie obejmujące ciało kierowcy i pasażera podczas szybkiej jazdy.
W trosce o jak najlepszą przyczepność na 19-to calowe obręcze kół o typowym dla niemieckiego tunera wzorze, nałożono szerokie walce Pirelli (255/35 ZR 19 z przodu i 305/30 ZR 19 z tyłu). Za sprawne hamowanie odpowiada wyczynowy układ hamulcowy z czterotłoczkowymi zaciskami i wentylowanymi tarczami hamulcowymi. Co ciekawe Ruf nie zdecydował się na zamontowanie popularnych w tego typu przeróbkach ceramicznych tarcz hamulcowych. Podkreślać to ma jak najbardziej "cywilny" charakter samochodu.
Sercem tego zielonego jadowitego gada z Bawarii jest przepięknie brzmiący sześciocylindrowy 24-zaworowy silnik typu boxer o pojemności 3.8 litra. Dzięki dwóm chłodzonym wodą intercoolerom i mechanicznemu doładowaniu typu kompresor osiąga on moc 435 KM przy 7000 tys./obr. i maksymalny moment obrotowy 470 Nm przy 5 tys./obr.
Prawdą jest, że obecnie na rynku dostępnych jest wiele czterodrzwiowych sedanów generujących o wiele większe moce, ale niewiele z nich potrafi tak dobrze jak Ruf ją efektywnie wykorzystać na drodze. Silnik tego monstrum oferuje znakomite przyspieszenie (4,1 sekund od 0-100 km/h, 13,5 sekund od 0-200 km/h), jednostajny przypływ mocy w całym zakresie obrotów i wysoka prędkość maksymalną wynoszącą 302 km/h. Kompresor działa jak mechaniczna sprężarka napędzana paskiem. Maksymalne ciśnienie doładowania jest niższe niż w konwencjonalnym Turbo i wynosi 0,5 bara. Silnik ze zmienionym oprogramowaniem posiada opracowany przez techników Rufa aluminiowy kolektor dolotowy z dwoma chłodnicami powietrza doładowującego, oraz sportowy katalizator i basowo brzmiący układ wydechowy.
Każdy egzemplarz składany jest ręcznie w siedzibie firmy Ruf Automobile Gmbh w Pfaffenhausen i każdy ma wyjątkową tabliczkę Vin z numerem i logo tunera. Silnik zanim zostanie sprzężony ze skrzynią biegów i zamontowany w samochodzie przechodzi ciężkie testy na dynamometrze a po zamontowaniu kierowcy testowi przejeżdżają każdym egzemplarzem kilkaset kilometrów by wyeliminować wszelkie niedoskonałości.
Oczywiście ma to swoją cenę. Każda przeróbka Rufa to przynajmniej kilka tysięcy euro, a przypadku kompletnego pojazdu cena znacznie przekracza barierę 100 tysięcy euro.
Do wykorzystania wyłącznie w celach prasowych z podaniem źródła: Moto Target fot. RUF