FB FB Twitter Twitter
Szukaj:
            1612 zarejestrowanych użytkowników z branży motoryzacyjnej, w tym 1095 przedstawicieli mediów.                                                                                    
Promowana firma
Wydarzenia

Statystyki odwiedzin serwisu
Felietony, rozmowy rss
Rozmawiamy z Mateuszem Lisowskim - kierowcą wyścigowym, zwycięzcą Silver Cup serii Blancpain Sprint
Autor: Robert Szczerbaniak  Dodano: 2014-10-29 Wyświetlono: 9928 razy
 
Mateusz Lisowski to jeden z najbardziej utalentowanych polskich kierowców sportów motorowych. Obecnie z dużym powodzeniem startuje za kierownicą Audi R8 LMS w pucharze Silver Cup (kierowcy do lat 25) serii wyścigów Blancplain Sprint Series.
Rozmawiamy z Mateuszem Lisowskim - kierowcą wyścigowym, zwycięzcą Silver Cup serii Blancpain Sprint

foto © Mototarget   

 

– Kiedy pan się zaczął ścigać?


– Oj, tak dawno, nie pamiętam, stary jestem (śmiech). Moją przygodę zacząłem w wieku sześciu lat, wtedy zrobiłem pierwszy krok w stronę motosportu. Pamiętam jak dziś, jak jako małe dziecko byłem bardzo zafascynowany startami Janusza Kuliga, byłem jego wielkim fanem.


– Ciekawe, mnie również w 99 przewiózł swoją rajdówką, to było też moje pierwsze doświadczenie z szybkim samochodem i kierowcą sportowym za kierownicą.


– A teraz mógł pan pojeździć ze mną.


– Ale kiedy sam zasiadł pan za kierownicą?


– Tata zabrał mnie na gokarty i wtedy zaczęła się moja wielka pasja do motosportu. Byłem zafascynowany i w wieku siedmiu lat zacząłem ścigać się na profesjonalnych torach. Oczywiście odnosiłem tam sukcesy, ale nigdy cartingu nie traktowałem jako dyscypliny, w której pójdę dalej w świat i zacznę jeździć w Europie. Starałem się jeździć w Polsce, a zawsze moim marzeniem była jazda samochodem.


– Czyli początki inne niż Roberta Kubicy, który właśnie zaczął od podboju włoskich torów cartingowych?


– Tak, on zaczął od Włoch i wybrał trochę inną ścieżkę. Ja akurat nie miałem wtedy takich możliwości, żeby startować we Włoszech, więc startowałem w Polsce i realizowałem swój plan. Byłem zachwycony samochodami i zawsze marzyło mi się żeby startować w samochodowych dyscyplinach. Pamiętam bardzo dobrze jak na testy cartingowe jeździliśmy Renault Kangoo. To było w 2003 bądź 2004 roku. Zamiast jeździć cartem, brałem tego Kangura i jeździłem w Biłgoraju po torze na wyznaczonym terenie dla rowerzystów albo dla kierowców, którzy zaczynają swoją naukę. Dzięki temu, po części, nauczyłem się znaków drogowych.


– Jako pierwszoklasista?


– To było w wieku siedmiu lat.


– Za wcześnie na prawo jazdy.


– Oczywiście, pamiętam też, pierwszy raz ruszyłem Renault Trafic w wieku sześciu lat. Więc jeszcze większym samochodem. – To były początki mojej pasji do motosportu. (śmiech)


– A pierwsze sportowe wspomnienia z samochodów?


– Kolejne etapy, wyższe kategorie w w Kartingowych Mistrzostwach Polski i w wieku piętnastu lat postanowiłem, że przerzucę się na moje wymarzone samochody. Już w pierwszym sezonie startów w Wyścigowych Samochodowych Mistrzostwach Polski zdobyłem tytuł Mistrza Polski, jako najmłodszy w historii w tak wysokiej kategorii, bo startowałem w kategorii 3500. Jeździłem Seatem Leonem Leon Supercopa o mocy 320 koni.


– Duża moc do opanowania, jak dla szesnastolatka.


– Było to wielkie wyzwanie ale nie rzucałem rękawic i walczyłem dalej.


– Czy już wtedy wiedział an, że będzie traktował sport zawodowo?


– Na pewno tak, bo zawsze moim celem było wystartować w wysokich seriach wyścigowych. A tak naprawdę moim marzeniem zawsze było jeździć w rajdach. I to marzenie jest aktualne do dzisiaj i będę starał się to zrealizować.


– Czyli start Seatem i pierwszy taki ważny sukces?


– To był pierwszy sukces, który pokazał mi, że mogę osiągnąć coś w tym sporcie. Że jak na takiego małolata, mam jakieś papiery na dalsze ściganie się. Więc od razu postanowiłem, że wyjadę z Polski i będę ścigał się za granicą. Kolejne puchary w Czechach, kolejne puchary w Niemczech.


– Czyli Skoda Octavia Cup?


– Skoda, którą wygrałem. I każdy puchar, do którego wchodziłem, udawało mi się wygrywać. Całe serie: Skoda Octavia Cup, Volkswagen Scirocco R-Cup oraz Volkswagen Castrol Cup w Golfie, więc zostałem okrzyknięty Mister Champion Cup. Czyli wszędzie gdzie wchodzę udaje mi się zdobyć tytuł.


– A teraz za kierownicą Audi R8 LMS. Uda się?


– Przed sezonem ogrom pracy, który wkładam, jest nie do opisania.


– Ile trzeba trenować w tygodniu?


– Nie mam w tej chwili możliwości trenowania na torze, więc pracuję nad swoją psychiką, motoryką, wytrzymałością i swoją budową ciała. Też bardzo ważne jest wyczucie mięśni głębokich. To są takie drobiazgi, z których wiele osób się śmieje, że to jest niepotrzebne, a naprawdę, gdy wsiadam potem do auta, jestem w stu procentach skoncentrowany, mam czystą głowę, świetną koordynację ciała i to pozwala jechać bardzo, bardzo, bardzo szybko.


– Działają odruchy.


– Przychodzi pewien etap, którego nie można przeskoczyć, bo jesteśmy na bardzo wysokim poziomie adrenaliny. Wtedy jeździmy już psychiką i koordynacją ciała, bo niektóre ruchy są zablokowane. Podobnie jak myśli, które są bardzo różne podczas wyścigu. Jeżeli uda się przeskoczyć ten etap, to się będzie bardzo dobrym, świetnym kierowcą, nie popełniającym błędów.


– Jaki ma pan najważniejszy cel sportowy teraz?


– Moim marzeniem jest zostać mistrzem świata WRC.


– A marzenie na ten etap, najbliższy cel?


– Chciałbym zwyciężyć w swoim pucharze Silver Cup w serii Blancpain Sprint, w którym biorę udział. Mam do przejechania jeszcze dwa wyścigi. W tym momencie jestem liderem, więc to bardzo dobry prognostyk przed zakończeniem sezonu. Nie poddaję się, cisnę do końca. Ale zawsze moją pasją, moim marzeniem były rajdy, więc tutaj chciałbym osiągać największe laury. Oczywiście ten skok do WRC jest totalną abstrakcją na chwilę obecną, powtórzę że to jest tylko moje marzenie.


– Trochę prywatnych pytań. Pierwszy prywatny samochód?


– Pierwszy, jaki dostałem od taty, to był Fiat Seicento, z klatką, odchudzony, w pełni przygotowany silnik do startów, a jeździłem nim nawet po drodze.


– Ośrodek Doskonalenia Techniki Jazdy w Międzychodzie, po którym nas pan przewiózł, „na 70% możliwości” - jak pan mówi, funkcjonuje tutaj od roku. Co pan myśli o takich szkołach?


– Z punktu widzenia kierowcy sportowego mogę powiedzieć, że jest to świetny ośrodek, bardzo fajna infrastruktura, ciekawe zestawienie zakrętów. Bardzo duży plac do trenowania i szlifowania swoich umiejętności. Dla mnie każdy kierowca, dla własnego bezpieczeństwa, powinien zapisać się na taki kurs i ocenić swoje umiejętności za kierownicą. Jeśli wydaje nam się, że jesteśmy dobrymi kierowcami, a przyjedziemy tutaj, przejedziemy się z instruktorem, dochodzimy bardzo szybko do wniosku, że musimy zmienić zdanie o swoich umiejętnościach o 180 stopni. A ten obrót o 180 stopni często decyduje o bezpieczeństwie na drodze.


– Co pan sądzi o nowym Audi TT, którym jeździliśmy?


– Do poprzednich modeli TT nie byłem przekonany, ale teraz Audi zmieniło ten model w taką fajną rasową bestię. I z wyglądu i czuć pazur typowego Quatro. Jestem zwolennikiem ostrych, bardzo fajnych, kanciastych linii. Na pewno to wyostrzyło jego charakter i samochód wygląda bardzo fajnie. Jak przystało na Audi i na niemieckie produkty, jest wykończone z dokładnością do małego piksela. W środku samochód jest niesamowity. Gdy zamkniemy oczy, stracimy świadomość, że siedzimy w Audi TT i nagle otworzymy, naprawdę czujemy się jak w rasowo-sportowym samochodzie - nawiewy, detale są wykończone z największą precyzją.


– Dzięki za rozmowę. Życzę sukcesów, wygrania Silver Cup i następnych udanych serii.
 



Źródło: Mototarget, fot. Mototarget

Bank prasowy: www.audi.press-bank.pl

 Inne artykuły
» Nasze skromne wrażenia z jazdy po pawilonach Mondial de l’Automobile roda, 2010-10-06
  Dziewczyny Salonu Paryż 2010 Czy Paryż wart jest mszy? Zadawaliśmy sobie to pytanie, na które Henryk z Nawarry odpowiedział już 400 lat temu. Świat się jednak zmienia, za Burbonów nie istniały social media i strumieniowe transmisje telewizyjne. Po co więc jeździć na salony takie jak paryski? więcej »

» Życie zaczyna się po czterdziestce - rozmawiamy z Przemysławem Saletą Poniedziaek, 2010-09-20
  Suzuki Grand Vitara - Przemysław Saleta Przemysław Saleta najbardziej znany jest ze swojej kariery w boksie. W ostatnich latach także z wielu działań o zupełnie odmiennych charakterze, ról w filmach, prowadzenia programów w TV, udziału w programach rozrywkowych. W zestawieniu z posturą boksera wagi ciężkiej zaskakuje łagodnością i spokojem. Pytany jak często zdarzają się chętni, by się sprawdzić z mistrzem, odpowiada z uśmiechem – wcale, widać to kwestia charakteru i usposobienia, nikogo nie prowokuję. więcej »

» Zostawiłeś tak wiele Maćku Czwartek, 2010-09-02
  Maciej Majchrzak Los zabrał go w najgorszym momencie. Śmierć nie bawi się z motocyklistami w sentymenty. Nie pyta o plany, niezrealizowane obietnice, umówione spotkania. więcej »

» Duch kierowcy wyścigowego - na pytania odpowiada Kamil Raczkowski Poniedziaek, 2010-08-23
  Kamil Raczkowski Dwudziestotrzyletni Kamil Raczkowski przyjeżdża na Tor Kielce bordową Kią pro_cee'd. To nagroda za zeszłoroczne zwycięstwo w Pucharze Kii Cee'd. Mistrzostwo Polski w 2009 roku nie jest jedynym sukcesem Kamila. Wcześniej wygrał puchar Kii Picanto i zajął drugie miejsce w niemieckim Dacia Logan Cup. W tym sezonie zwyciężył we wszystkich sześciu wyścigach Kia Cee'd Cup. więcej »

» Trzymajcie kciuki - na nasze pytania odpowiada Łukasz Wargala, jedyny Polak w serii IDM Superbike Pitek, 2010-08-06
  Łukasz Wargala Młody, ambitny i bardzo utalentowany. Łukasz Wargala szturmem wkroczył na międzynarodową scenę wyścigową rok temu. Po debiucie w amatorskim pucharze motocyklowym Fiat Yamaha Cup, w minionym sezonie 26-latek awansował natychmiast do prestiżowej, niemieckiej serii IDM Superbike, omijając Mistrzostwa Polski i od razu rzucając się na głęboką wodę. więcej »

» Rozmawiamy z Piotrem Kupichą z zespołu „Feel” Wtorek, 2010-07-20
  Piotr Kupicha W „Feelu” jest cały czas muzyka, powiedziałbym, że teraz chcemy być z nią jak najbliżej, to nam przyniosło sukces i tą drogą chcemy iść dalej. Cały czas mamy próby, jak za starych czasów, w naszej starej kanciapie z piwkiem w ręku. więcej »

» Lancer Sportback jak pocisk mistrza! - wywiad z Tomaszem Sikorą dostęp do artykułu tylko dla zalogowanych użytkowników Sobota, 2010-07-10
  Tomasz Sikora - pewny, regularny - prawdziwa gwiazda biathlonowego świata. Uhonorowany „Oscarem” w tej dyscyplinie. Oddaje kilkanaście tysięcy strzałów rocznie. Jak na medalistę olimpijskiego i Mistrza Świata przystało, prawie wszystkie z nich trafiają prosto w cel. Podobnie jego najnowszy Mitsubishi Lancer Sportback – niczym pocisk pewnie i efektownie pędzi do celu podróży. W ekskluzywnym wywiadzie biathlonista Tomasz Sikora opowiada o swojej pasji do motoryzacji i sportu. więcej »

» Wszystkie oczy na Chiny roda, 2010-05-05
  Audi A6L Otwarcie 1 maja światowej wystawy EXPO 2010 w Szanghaju przysłoniło trwającą od 25 kwietnia do 2 maja w Pekinie International Automobile Exhibition. Może i słusznie, ale obie te imprezy pokazują, jak wielkie znaczenie mają obecnie w światowej gospodarce Chiny. W ubiegłym roku - w środku światowego kryzysu gospodarczego i powszechnego spadku sprzedaży aut - w Państwie Środka sprzedano 13,64 miliona samochodów, co uczyniło rynek chiński największym na świecie. więcej »

» Mówi Christoph Rust PR Menedżer Honda Motor Europe ds. Produktu Pitek, 2010-04-23
  Christoph Rust Honda Europe Minie wiele lat, zanim samochody zasilane ogniwami paliwowymi staną się produktem masowym, głównie za sprawą braku infrastruktury – nad którą jednak nasza firma również pracuje. więcej »

» Toshiaki Konaka - prezes Honda Poland Pitek, 2009-11-20
  Toshiaki Konaka Honda Z Toshiaki ­­Konaką Prezesem Zarządu Honda Poland Sp. z o.o. rozmawiał Marcin Skrzyński więcej »

» Rozmowa z Davidem Biddlecombe – menagerem projektu Ford ECOnetic roda, 2009-09-09
  Ford Focus ECOnetic więcej »

» O zielonych planach opowiada Toshiaki Konaka - Prezes Honda Poland Poniedziaek, 2009-08-10
  Honda - Toshiaki Konaka Honda Poland obchodzi właśnie swój jubileusz. Podczas 15 lat obecności w Polsce koncern odniósł wiele sukcesów i umocnił swoją pozycję na rynku. Czy jako prezes uważa Pan, że mimo to należy wprowadzić jakieś zmiany? więcej »

» Na pytania odpowiada Sharon Stone roda, 2008-11-19
  Sharon Stone Jest niekwestionowaną gwiazdą Hollywood, zmysłową diablicą z IQ 154, uwielbianą przez mężczyzn na całym świecie. Ale początki jej kariery filmowej nie były łatwe. Stała w długiej kolejce na przesłuchania do filmu Woody Allena "Wspomnienia z gwiezdnego pyłu" z 1980 roku. więcej »

» Lubisiowo jebaniuteńkie, albo miasto bezprawia Poniedziaek, 0000-00-00
  Robert Szczerbaniak Dyskusja o tzw "redystrybucji informacji" (modny termin ostatnio) przyniosła mi kilka refleksji. Pierwsza jest taka, że w homogenicznym świecie chyba mniej jest KREATORÓW, a rośnie armia tzw. LUBISIÓW, ograniczających się do "lajkowania" profili, udostępniania filmów z youtube i wciskania klawiszy ctrl+C, ctrl+V, którzy jednak mimo mentalności kserokopiarki uważają się za Bachów klawiatury Qwerty. więcej »

1 2 [3]
Wyświetlane: 40 - 54 z 54 rekordów
Najczęściej oglądane

Zdjecie dnia

Zdjecie miesiaca


© 2006 by MotoTarget

created & hosted by
Smart Net Solutions

Kontakt | Regulamin | Cennik / Reklama | Nota prawna | English version | Deutsch version | Francaise version |