FB FB Twitter Twitter
Szukaj:
            1612 zarejestrowanych użytkowników z branży motoryzacyjnej, w tym 1095 przedstawicieli mediów.                                                                                    
Promowana firma
Wydarzenia

Statystyki odwiedzin serwisu
Felietony, rozmowy rss
W sidłach rocka - rozmawiamy z Piotrem Brzychcy z zespołu Kruk
Autor: MK  Dodano: 2011-06-16 Wyświetlono: 11033 razy
 
Prawdziwy duch rocka nigdy nie zaniknie, czego świetnym dowodem jest hard rockowa grupa muzyczna Kruk pochodząca z Dąbrowy Górniczej. Utalentowany zespół odnosi wielkie sukcesy nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Na nasze pytania odpowiada założyciel i gitarzysta zespołu Kruk, Piotr Brzychcy.
W sidłach rocka - rozmawiamy z Piotrem Brzychcy z zespołu Kruk

foto © Kruk   

- Skąd pomysł na nazwę zespołu, zwykły przypadek czy przemyślana decyzja?
- W pewnym sensie jedno i drugie. Najpierw zespół nazywał się Gilotyna, ale ta nazwa była już zajęta, więc trzeba było coś na szybko wymyślić. Przyszła mi do głowy wizja czarnego ptaka, wokół którego krążą mistyczne opowiastki... Do tego wspaniały film w rockowym klimacie z Brandonem Lee... Tak to się zrodziło.

- Wasza grupa powstała w 2001 roku. Po drodze nagraliście dwie płyty demo, w 2006 roku wydaliście pierwszą płytę zatytułowaną „Memories”, zawierającą kowery znanych zespołów i dopiero w 2009 roku ukazał się wasz pierwszy autorski krążek „Before He'll Kill You”. Dlaczego zajęło wam to aż osiem lat?
- Z uwagi na bardzo dużą rotację składu i braku wsparcia dla muzyki rockowej. Nie byłbym kłamcą gdybym datował właściwie narodziny Kruka na rok 2005, kiedy wszystko zaczęło dziać się na poważnie. Można było zmienić nazwę, szukać ucieczki od tego co za plecami, ale z drugiej strony po co? Oczywiście sam ubolewam nad tym, że tak dużo czasu zajęło nam przygotowanie tej pierwszej płyty. Nie zdajesz sobie jednak sprawy z tego na jak wiele przeszkód napotyka młody zespół, który chce grać muzykę niekomercyjną.

- W czerwcu do sklepów trafiła wasza druga autorska płyta zatytułowana „It Will Not Come Back”. O czym jest nowy krążek i ile znajdzie się na nim utworów?
- O życiu, o tym co nas napotyka na tej jedynej drodze, którą przemierzamy od chwili narodzin, aż do chwili śmierci. W sumie dziewięć autorskich numerów opisuje różne perypetie, które nas w życiu spotykają. Czasem wyczujesz z dźwięków te emocje, a czasem ze słów poszczególnych tekstów. Wszystko jest mocno ze sobą związane. Utworem bonusowym jest kower „Simply The Best” z gościnnym udziałem Piotrka Kupichy z zespołu Feel.

- Czym różnią się obie wasze płyty?
- Poprzedni album był niedojrzały, nie było pewnej precyzji i spójności. Został jednak bardzo dobrze przyjęty, więc może to tylko moje problemy z akceptacją tego materiału. Ten album jest zdecydowanie bardziej dojrzały. Staliśmy się lepszymi kompozytorami, uwierzyliśmy we własne możliwości. Wyzbyliśmy się też chyba kompleksów, które blokowały nasze głowy w trakcie tworzenia.

- Pierwsza autorska płyta Kruka została wydana w dwóch wersjach językowych - polskiej i angielskiej. Skąd taki pomysł?
- Przez kilka lat pisaliśmy teksty w języku ojczystym. Było to dla nas oczywiste, choć czasem zastawialiśmy się jak zabrzmiałby wokal w języku angielskim. Później przyszedł pierwszy kontrakt i propozycja przetłumaczenia tekstów. Aby zachować pewną naturalność naszej twórczości, zdecydowaliśmy się także na wersję polskojęzyczną.

- Nowa płyta również jest w dwóch wersjach językowych?
- Nowa płyta jest tylko w języku angielskim, choć pojawiła się propozycja od Polskiego Radia, a konkretnie Programu Pierwszego, który jest patronem naszej płyty, aby nagrać trzy wybrane utwory w języku polskim. Zastanawiamy się teraz jak do tego podejść.

- Kto pisze wasze teksty, układa melodię? Każdy członek zespołu dokłada coś od siebie w czasie tworzenia utworów?
- W zdecydowanej większości utworów to jedna osoba decyduje o całości. Jeśli tworzysz utwór to od początku do końca.  Zazwyczaj tworzymy w trójkę – ja, Wiśnia (wokalista) i Krzysiek Walczyk (instrumenty klawiszowe). Jeśli chodzi o teksty, w przypadku utworów Wiśni są to od początku do końca jego własne teksty, Krzysiek Walczyk często korzysta z tekstów swoich przyjaciół, a ja część piszę sam, a resztę uzupełnia moja żona. Wyjątkiem jest utwór „Every Night”, który stworzyliśmy na próbie i Wiśnia dopisał do niego linię melodyczną i tekst.

- Jaką muzyką inspiruje się Kruk?
- Kiedyś odpowiedź byłaby prosta – klasyczny rock. Dziś musiałbym opowiadać godzinę żeby nakreślić temat. Słuchamy dużo przeróżnej muzyki, od rzeczy oczywistych, o które możecie nas podejrzewać po rzeczy, które nie powinny nigdy trafić do odtwarzacza prawdziwego rockmana. My jednak czerpiemy garściami ze wszystkiego, czasem zupełnie bezwiednie, możliwość nie ograniczania się do wąskiego wachlarza gatunkowego tylko dodaje nam odmienności.

- A co jest Twoją inspiracją? Masz swoich idoli?
- Miewam (śmiech). Jeśli chodzi o gitarę elektryczną to z całą pewnością są to Ritchie Blackmore (ex-Deep Purple), Jimi Page (Led Zeppelin), Eric Clapton, Jimi Hendrix i kilku innych. Zawsze ich ceniłem i zawsze będę cenił, bo stworzyli coś niezwykłego. Dokonali przełomu w muzyce i chwała im za to. Niestety rock jest tak ograniczony, że to, co zostało wymyślone już 40 lat temu to w zasadzie wszystko i jedyne wyjście, jakie pozostaje to umiejętne korzystanie z tamtych odkryć. Dlatego wcale się nie wstydzę , że wciąż mam swoich idoli i do tego tak oczywistych.

- W lipcu, w Dolinie Charlotty zagracie właśnie przed legendarną grupą Deep Purlpe. Dla Ciebie oraz zespołu jest to spełnienie marzeń. Jak się czujesz mając przed sobą tak wyjątkowy występ?
- To spełnienie młodzieńczych marzeń, które odkładały się w głowie, które czasem nie dawały zasnąć, a czasem były sensem życia. Czuję się świetnie i liczę na to, że wszystko wypali tak jak trzeba. To koncert na wolnym powietrzu, więc pogoda ma duże znaczenie. Mam nadzieję, że będzie to chwila, której nie zapomnę do końca swoich dni. Chwila, która zawsze będzie mnie pozytywnie budować.

- Planujecie jakiś specjalny repertuar na ten wieczór?
- Próbowaliśmy się zmierzyć z tym tematem na ostatniej próbie i jak zwykle każdy ma swoje wizje. Myślę jednak, że nie będzie nic ważniejszego niż zaprezentować nasz nowy album, który może już wtedy będzie dobrze znany... i lubiany (śmiech).

- Przez zespół Kruk przewinęło się wielu muzyków. Uważasz, że obecny skład nie ulegnie już zmianie, czy może jednak coś wisi w powietrzu?
- To trudne pytanie, na które odpowie czas. Dziś Kruk to wyjątkowo zwarta i przyjacielska ekipa. Mamy do siebie szacunek, jasno wyznaczone priorytety i zwyczajnie nam ze sobą dobrze. Jeśli pojawiają się jakieś problemy to staramy się z nimi walczyć. Pięciu facetów nie zawsze ma identyczne zdanie, wiec przy okazji musimy mieć do siebie zaufanie. Nienawidzę rozstań i mam nadzieję, że nic nie zawiśnie już w powietrzu.

- Chciałbyś dokonać zmian w zespole?
- Tak, chciałbym menadżera z prawdziwego zdarzenia. Pojawiła się właściwa osoba, ale to jeszcze nie czas, aby o tym mówić. Chciałbym akustyka, który będzie wiedział jak nas nagłaśniać i to także jest w toku. Poznaliśmy Jarka, który zrobił z nami dwie sztuki przed Uriah Heep i obiecaliśmy sobie współpracę. Chcielibyśmy też mini ekipę techniczną, bez której ciężko jest funkcjonować.

- Nie zastanawialiście się nad diametralną zmianą stylu muzycznego jak dokonał tego zespół Linkin Park? W ich przypadku zabieg w pełni się powiódł.
- Tego nie można zaplanować, czy przewidzieć. Nie wykluczam, że to może się wydarzyć. Jeśli tak się stanie to chciałbym, żeby to była również tak korzystna zmiana jak w ich wypadku. Jednak teraz w ogóle tego nie czuję i nie potrzebuję.

- Ostatnio nagraliście z Piotrem Kupichą kower słynnej piosenki Tiny Turner „Simply The Best”. Jak narodził się pomysł i kto był jego inicjatorem?
- Pomysł wyszedł ode mnie, podobnie jak inicjatywa. A po co to wszystko? Tylko i wyłącznie dla dobrej zabawy, dla fajnej pracy w studiu, dla wzajemnej rozrywki. Pełna spontaniczność, dokładnie tak, jak w muzyce rockowej.

- Dlaczego wybraliście właśnie tę piosenkę?
- Chcieliśmy udowodnić, że potrafimy zrobić coś z zupełnie innej bajki. Zawsze kowerowaliśmy klasyków rocka takich jak Deep Purple, Led Zeppelin, Black Sabbath. Wybraliśmy zatem utwór, który jest zupełnie poza naszą stylistyką i zrobiliśmy go po swojemu. Są organy Hammonda, jest gitara z mocnym przesterem, jest solówka i przede wszystkim jest rockowy wokal Piotrka.

- Liczycie na wzrost fanów dzięki takim inicjatywom, czy takie działania nie mają konkretnego celu?
- Całkowity spontan, zupełny odjazd. Na nic nie liczyliśmy, a jeśli już to na aprobatę ze strony naszych fanów, a ta w naturalny sposób pojawiła się zaraz po publicznych emisjach kawałka.

- Przewidujecie dalszy ciąg współpracy z Piotrem Kupichą? Może tym razem skomponujecie własny utwór?
- Tak, mamy w planach stworzenie własnego projektu muzycznego z mocną gitarą i potężnym gardłem. Stylistycznie w klimatach rocka w stylu Nickelback albo Audioslave. Spodobała nam się współpraca i myślę, że w przyszłym roku coś razem stworzymy. Teraz ja mam czas zajęty Krukiem, a Piotrek Kupicha jesienią wydaje trzeci krążek Feela.

- Jakie plany na przyszłość? Obraliście jakiś cel, do którego dążycie?
- Granie dla publiczności i zainteresowanie ludzi muzyką rockową. Budowanie świadomości i wiary w ludziach, którzy spisali już ten gatunek na straty. Tego pragniemy i myślę, że przy dobrej promocji naszej płyty „It Will Not Come Back” jesteśmy w stanie to osiągnąć.

- A masz jakieś indywidualne cele? Gdybyś otrzymał propozycję grania w jednym z najlepszych zespołów na świecie, zrezygnowałbyś wówczas z grupy Kruk?
- Być może tak, ale tylko po to żeby za jakiś czas wrócić z Krukiem z dużo większym zapleczem i doświadczeniem. Z drugiej strony chyba cały czas tęskniłbym za tym zespołem pomimo, iż czasem oswajam się z myślą, że w końcu musi nadejść chwila, kiedy powiemy sobie koniec.

- Jak narodziło się Twoje zamiłowanie do muzyki i dlaczego wybrałeś grę na gitarze? Próbowałeś czegoś innego?
- Od dziecka słuchałem muzyki gitarowej, dlatego nie mogło być inaczej. To był naturalny proces. Pamiętam swoją pierwszą gitarę i marzenia. Pamiętam swoje pierwsze próby podejścia do prawdziwej gitary. To nie mogło się skończyć inaczej. Ta miłość była tak toksyczna, że nie jestem w stanie się do dziś uwolnić z jej sideł (śmiech). Nie próbowałem niczego innego, choć wciąż kusi mnie, aby okiełznać inne instrumenty.

- Jak silna jest Twoja pasja? Wybrałbyś nowe Ferrari czy gitarę Ritchie Blackmorea?
- Ferrari Ritchie Blackmorea (śmiech). Trudne pytanie, trudny wybór... Pamiętaj, że zęby już zjadłem na takich psychofanowskich zachowaniach... No dobra... gitarę (śmiech).

- Skoro już jesteśmy przy gitarach, ile ich aktualnie posiadasz?
- Posiadam około 17 gitar, ale liczy się tak naprawdę 4-5 egzemplarzy. Wiem, to choroba...

- Masz jakiś ulubiony model? Co urzeka Cię w nim najbardziej?
- Uwielbiam Fendery, których mam trzy, a które sprawdzają się w każdych warunkach. Ostatnio zaprzyjaźniłem się z gitarą PRS Custom 22 i jestem jej absolutnym fanem. W gitarze urzeka mnie przede wszystkim ta magia, która się wydobywa kiedy bierzesz ją do ręki. Poczucie radości i spełnienia. Jeśli tego nie czuję, to nic z tego nie ma prawa się urodzić.

- Dużo czasu poświęcasz muzyce? Z kim przebywasz częściej, z rodziną czy zespołem?
- Hmmm, z telefonem i komputerem. W związku z promocją płyty mam dużo różnych spraw na głowie. Rodzina niestety jest trochę z boku, podobnie jak zespół i muzyka. To smutne, ale jak wcześniej wspominałem, z dobrym menadżerem wszystko może się zmienić.

- Czy odczuwasz jeszcze tremę grając na koncertach przed ogromną publicznością? Zdarzyło Ci się kiedyś zaliczyć jakąś wpadkę na przykład podczas grania solówki?
- Nie ma na świecie muzyka, który nie zaliczyłby wpadki. Zawsze coś może się wydarzyć i nie jesteś w stanie tego przewidzieć. Jest to naturalne. Sztuką jest jednak z takich opresji wychodzić, a my w Kruku mamy na to swoje sekretne sposoby. Trema jest zawsze, a bez niej chyba nie ma już tej radości z grania. Nie wyobrażam sobie zagrać koncert,  który nie kosztowałby mnie emocjonalnego wariactwa.

- Granie jakiego utworu sprawia Ci największą przyjemność?
- Największą przyjemność sprawia mi granie takich utworów, które bujają się same. Nie trzeba się zbytnio męczyć aby wszystko pędziło do przodu. Trudno wymieniać poszczególne tytuły, które leżą mi najbardziej, zresztą często zależy to od dnia i polotu. Bywa tak, iż typy się zmieniają w ten sposób, że dziś uwielbiasz grać ten numer, a jutro już jest to coś innego.

- Czym zajmujesz się w wolnym czasie?
- Przede wszystkim mam potrzebę przebywania z rodziną, to dla mnie bezcenne. Lubię jeździć na rowerze, łowić ryby, imprezować, biegać do kina. Jest tego cała masa i tak naprawdę nie da się wszystkich zachcianek spełnić.

- Jakim samochodem jeździsz i co w nim cenisz najbardziej?
- Jeżdżę Citroenem Berlingo, który pozwala mi transportować mój sprzęt, ale to nie jest jednak dla mnie najważniejsze. Cenię ten samochód za komfort jazdy, za mały, energiczny silnik, który pozwala bardzo szybko wystartować i osiągnąć pożądaną prędkość.

- Marzysz może o jakimś innym pojeździe?
- Chciałbym jakiś terenowy pojazd, żeby czasem uciec w totalną dzicz, gdzie nie ma tego zgiełku, gdzie jest spokój i doskonały kontakt z naturą.

- Dziękuję bardzo za rozmowę i życzę wielu sukcesów.
- Dziękuję również i mam nadzieję, że Twoje życzenie spełni się w 100%!



Źródło: Mototarget.pl, fot.: Kruk, materiał na wyłączność, bez prawa do przedruku

 Inne artykuły
» W synchronizacji z Fordem - testował Krystian Kozerawski Poniedziaek, 2013-05-27
  Ford SYNC AppLink Sprawdziliśmy jak funkcjonuje system SYNC w nowym Fordzie Fiesta. więcej »

» Samochód kierowcy - o Hondzie CR-V opowiadają inżynierowie Kazuhiro Sekine i Kotaro Yamamoto z Honda Motor Europe Czwartek, 2013-04-11
  Kazuhiro Sekine W najnowszym modelu wracamy do stonowanego charakteru, potęgującego przyjemność z jazdy. Wyszliśmy z założenia, że tworzenie agresywnie wystylizowanego samochodu w czasach ekonomicznego kryzysu i rosnącej świadomości ekologicznej nie zostanie pozytywnie odebrane przez klientów. więcej »

» Naga Broń 2013 Pitek, 2013-03-08
  Broń - co można w strefie Schengen Jedziemy! Euforia, wolność, słowem – URLOP! Rodzina w komplecie, wszystkie zabawki do szusowania, skoków, jazdy, nurkowania, bez których nie rusza się głowa rodziny, już w bagażniku. Kosmetyki, należące do szyi, kręcącej głową, wypełniają bagażnik dachowy. Wszystkie schowki pełne napojów i zabawek dzieci. Dobre humory na szczęście nic nie ważą. więcej »

» Fiat obiecuje wreszcie coś taniego Poniedziaek, 2013-02-04
  Innocenti Mini Turbo Fiat rozważa wprowadzenie taniej marki, która mogłaby konkurować z Dacią, reaktywowaną przed laty przez Renault. Na wielu rynkach uważa się, że to właśnie marka Fiat jest we włoskim koncernie sytuowana jako low-cost brand, ustępujący ceną i prestiżem zarówno Alfie Romeo, Lancii, jak i Jeepowi oraz innym brandom przejętym z dobrodziejstwem akcji koncernu Chryslera. Jeśli więc submarka ma być tańsza od Fiata, będzie to prawdopodobnie produkt azjatycki. więcej »

» Samochodem elektrycznym dookoła świata - wywiad z Izą Miko Wtorek, 2012-11-13
  Iza Miko - Mitsubishi i-MiEV Izabella Miko przyleciała do Polski prosto z USA by opowiedzieć o tym, po co jeździła na stację paliw… elektrycznym Mitsubishi i-MIEV. Zdradzi też, jak wyglądałaby jej podróż dookoła Ziemi za kierownicą auta na prąd. Pojawi się też wątek miłosny. więcej »

» Konsekwentnie do przodu – mówi prezes Ford Polska Adam Kołodziejczyk Pitek, 2012-09-07
  Adam Kołodziejczyk Rozmawiamy na temat planów z prezesem i dyrektorem generalnym Ford Polska, Adamem Kołodziejczykiem. więcej »

» Martin Buhl-Wagner, dyrektor zarządzający Targów Lipskich GmbH Pitek, 2012-05-25
  Martin Buhl-Wagner Już w czerwcu: dwa premierowe modele BMW, premiera Porsche, nowi wystawcy Rolls-Royce Motor Cars, Fisker i Tesla - Targi w Lipsku dołączają do grupy największych imprez w Europie. więcej »

» Spotkanie na szczycie mocy z Rafałem Płatkiem z REZ Motorsport Czwartek, 2012-05-10
  Spotkanie na szczycie mocy cz.1 Rafał Płatek to jedyny polski kierowca ścigający się w niemieckich wyścigach pojazdów klasycznych. Benzynę ma we krwi, podobnie jak miłość do Alfa Romeo. Swoje życie poświęcił motoryzacji – poza wyścigami, urzeczywistnia marzenia bogatych klientów z Europy i Polski, odrestaurowując ich klasyczne pojazdy w warsztatach REZ Classic Cars. więcej »

» Leszek Kempiński o nowym Audi A4 roda, 2012-04-04
  Leszek Kempiński Rozmawiamy z Leszkiem Kempińskim, Kierownikiem PR Audi. więcej »

» Honda wraca do gry. Manabu Nishimae - prezes Honda Motor Europe Sobota, 2012-03-03
  Manabu Nishimae - prezese Honda Motor Europe Honda wraca nowymi modelami do walki o europejskiego klienta po trudnych latach kryzysu, pogłębionego przez kataklizmy w Japonii i Tajlandii, gdzie znajdują się ważne dla globalnej produkcji koncernu fabryki. Podczas polskiej prezentacji modelu Civic mieliśmy okazję porozmawiać z prezesem Honda Motor Europe Manabu Nishimae. więcej »

» Iza Miko: dajcie się zelektryfikować! Czwartek, 2012-02-23
  Izabella Miko Ma fioła na punkcie zakręcania wody, segregacji śmieci i wszystkiego co jest ekologiczne. Iza Miko - tancerka i ekolożka od dzieciństwa. Swoją pasję aktorską realizuje w Los Angeles. W Polsce wspólnie z Mitsubishi elektryzuje serca kierowców. więcej »

» Lekcja rysunku z Adamem Bazydło Poniedziaek, 2011-11-07
  Adam Bazydło - Moto Target Rozmawiamy z projektantem kabiny Peugeota 508. więcej »

» Stara miłość nie rdzewieje - wywiad z prawdopodobnie najstarszym kierowcą Chevroleta w Polsce roda, 2011-10-12
  Chevrolet - stara miłość nie rdzewieje Chevrolet, który w tym roku obchodzi setną rocznicę powstania marki, był obecny na polskim rynku już przed II wojną światową. Pierwsze Chevrolety trafiły do Polski najprawdopodobniej wraz z Błękitną Armią Hallera. General Motors rozpoczął sprzedaż Chevroleta w Polsce w 1924 roku, a już po czterech latach marka zdobyła połowę rynku. więcej »

» O psie, który jeździł... opowiada Dorota Sumińska Czwartek, 2011-02-17
  Dorota Sumińska i jej zwierzaki Receptą na udany wyjazd z czworonożnym pupilem jest zrozumienie potrzeb naszego zwierzaka. więcej »

» Niełaskawy dla rywali - rozmawiamy z Łukaszem "Łokerem" Łaskawcem Czwartek, 2011-01-27
  Łukasz "Łoker" Łaskawiec Łukasz „Łoker” Łaskawiec był największą niespodzianką rajdu Dakar 2011. Młody zawodnik (za 3 dni skończy... 21 lat) wywalczył 3. miejsce, pokonując w swym Dakarowym debiucie wielu utytułowanych rywali. więcej »

» Szef FIA Jean Todt - uratujmy 5 milionów ludzi Poniedziaek, 2010-11-22
  Jean Todt - Mototarget.pl Prezes FIA Jean Todt podczas krótkiej wizyty w Polsce znalazł czas na kameralną konferencję prasową w Krakowie dla grupy polskich dziennikarzy motoryzacyjnych. Oprócz informacji o planach na najbliższy sezon oraz podsumowania pierwszego roku prezydentury Jean Todt sporo uwagi poświęcił problematyce podniesienia bezpieczeństwa ruchu drogowego i zaangażowaniu się FIA w działania wspierające bezpieczny transport. więcej »

» O polityce Forda mówi Gunnar Herrmann - dyrektor linii samochodów segmentu C Ford Motor Company Pitek, 2010-11-05
  Gunnar Herrmann Polityka Forda dotycząca ochrony środowiska doskonale sprawdza się w odniesieniu do tradycyjnych jednostek spalinowych, dajemy klientowi świadomość posiadania ekologicznego samochodu w przystępnej cenie. Pracujemy również nad technologią hybrydową typu „plug-in” oraz zasilaniem akumulatorowym; pierwsze wyniki naszych badań zaprezentujemy już w 2012 roku. więcej »

» O nowym Focusie opowiada James Hughes, inżynier Ford Motor Company Poniedziaek, 2010-10-25
  James Hughes W oparciu o nową platformę powstanie nawet 10 innych modeli, począwszy od samochodów segmentu C, poprzez konstrukcje SUV typu Kuga, a kończąc na dużych samochodach rodzinnych mieszczących siedem osób, jak chociażby Grand C-MAX. więcej »

» Ford przed ofensywą - na pytania odpowiada dyrektor generalny Ford Polska Adam Kołodziejczyk Wtorek, 2010-10-12
  Adam Kołodziejczyk - dyrektor generalny Ford Polska Ważne, aby klienci dobrze poznali nasze modele i przekonali się do ich walorów, a to z pewnością zajmie trochę czasu. Dopiero wtedy sprzedaż ruszy „pełną parą”. Duże nadzieje pokładam w nowym Focusie i C-MAXie. Myślę, że samochody te pozwolą nam dołożyć kilka procent do statystyk sprzedaży Forda w Polsce. więcej »

1 [2] 3
Wyświetlane: 20 - 40 z 54 rekordów
Warto przeczytać
 

foto © WCOTY


A jednak się kręci
Najczęściej oglądane

Zdjecie dnia

Zdjecie miesiaca


© 2006 by MotoTarget

created & hosted by
Smart Net Solutions

Kontakt | Regulamin | Cennik / Reklama | Nota prawna | English version | Deutsch version | Francaise version |